Druga część jest znacznie lepsza od pierwszej ("Kapłanka w bieli"), pojawiają się nowe wątki, coraz więcej postaci i ten wspaniały świat opisywany w najdrobniejszych szczegółach mamy góry, lasy, morza i w każdym z tych miejsc czujemy ich zapach, smak oraz temperaturę. Opisy kreowane przez Trudi są wspaniałe.
W drugiej części poznajemy także bliżej Pendarian, którzy okazują się lustrzanymi odbiciami Cyrklian a nie żadnymi krwi poganami za jakich uchodzili w pierwszej części. Dość ciekawie zapowiadają się losy bogów i wzajemnych zależności pięciorga bogów Cyrklian z pięciorgiem bogów Pendarian czy to tylko zbieg okoliczności czy jednak autorka ma w tym jakiś cel. Dodatkowo ciekawie także rozwija się wątek dzikich, których liczba nam znacznie wzrosła w dwójki (Emerahl oraz Mirara) do piątki (dodatkowo bliźniacy oraz Mewa) a właściwie szóstki jeżeli doliczyć Aurayi-e jaki będzie ich wpływ na dalsze losy świata, jaką rolę przewidziała dla nich autorka?
Niestety jest mała łyżka dziegdziu jak dla mnie to wątki miłosne są niestety mdłe i naiwne, możliwe że książka była pisana z myślą o żeńskiej części czytelników fantasy i dla takiego odbiorcy to będzie in plus mi to trochę popsuło lekturę.
Ocena 5/6
Ostatnia z Dzikich Era Pięciorga Tom 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz