środa, 4 lipca 2012

"Igrzyska śmierci" - Suzanne Collins

O książce dowiedziałem się w momencie pojawienia się zapowiedzi filmu będącego jej ekranizacją, miałem wielką ochotę na film ale udało mi się powstrzymać i najpierw przeczytać książkę. Teraz po przeczytaniu jestem bardzo zadowolony, jestem w 100% pewien, że film nie ma szans dorównać książce (postaram się w najbliższym czasie to sprawdzić).

Akcja książki rozgrywa się w kraju Panem powstałym na ruinach Stanów Zjednoczonych, stolicą tego państwa jest Kapitol a otacza go 12 dystryktów. Motywem przewodnim są coroczne "Głodowe Igrzyska" reality show transmitowany na cały kraj, z każdego dystryktu losowana jest dwójka uczestników dziewczyna  i chłopak w wieku od 12 do 18 lat, którzy na zainscenizowanej arenie toczą walkę na śmierć i życie. Przeżyć może tylko jeden uczestnik.

Książka jest wspaniała akcja ciekawa z interesującymi zwrotami, postacie bogate wewnętrznie. Lekko przeszkadzała mi forma narracji ale to szczegół. Wielkim plusem jest oryginalny pomysł na przyszłość, po głębszym zastanowieniu nie jest to całkiem nierealne reality show są coraz bardziej okrutne i nie wiadomo do czego nas to zaprowadzi, może kiedyś i my doczekamy się własnych "Igrzysk śmierci". Jeszcze jednym minusem były dla mnie rozterki i naiwność głównej bohaterki Katniss w kwestii relacji damsko- męskiej ale cóż taka moda w literaturze.
Książkę szczerze polecam ja już zaczynam drugą część.

Moja ocena to 6/6

Igrzyska śmierci








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz